Odszedł od nas nasz ukochany samochód. Nasz Lando, nasza Dwuseta, zielony Sunseeker, nasz Kiosku, Landryna, Śmietnik, Zielony Potwór, nazywany przez dzieci Król Ziemi. Zniszczyło go to, co tak najbardziej kochał - błoto, kurz, wertepy a przede wszystkim toksyczna znajomość z Rudą.
Do naszego domu przyjechał o własnych siłach z niemieckiego Dortmund 9 lat temu! Był wystraszony, ubrany w powyginane chromowane rury z jakimi wyjechał z fabryki. Z przetartym i zapadniętym siedzeniem, odpadającymi plastikami wnętrza, rozbitą szybą i mocno krwawiący starym olejem z reduktora. Z czasem, kiedy to przyzwyczajał się do nowego środowiska gubił i tracił niepotrzebne mu rzeczy dojrzewając tym samym by zostać prawdziwą wyprawówką. Na wszelkie rocznice i a także bez okazji, dostawał nowe dodatki. Zawieszenie, opony, zderzak, bagażnik i jego ulubione lampki! Zawsze był chętny na wycieczki wokoło komina, w góry czy dalekie wyprawy. Nigdy nas nie zawiódł! Nigdy! Nawet wtedy, kiedy jeden z pseudo mechaników zapomniał nalać mu oleju do napędów, przejechał trasę z Żagania za Poznań o własnych siłach! Tam na szczęście trafił w dobre ręce i ekipa z SST znowu postawiła go na nogi.
Land był dla nas wielkim przyjacielem. Takim, który zawsze jest obok. Zawsze można liczyć na jego pomoc i zawsze jest przydatny. Wspólne wyrywanie drzewek na ogródku czy wyciąganie osobówek z rowu. Zachody słońca i oglądanie gwiazd z bagażnika gdzieś na plaży w Albanii czy na Transfogarskiej. Machanie i mryganie światełkami do innych Land Roverów lub zaprzyjaźnionych terenówek. Miny przechodniów i pytanie - a ile to pali? - liczne godziny spędzone razem w garażu i brytyjska flaga pod maską podkreślająca jego pochodzenie już nigdy nie będą takie same...
Lando, już za tobą tęsknimy!!!
Z wielką przykrością zamykamy za sobą ważny i przyjemny etap w życiu.
Oczywiście nie jest to koniec naszej przygodny z terenówkami bo znalazł się dawca więc cała mechanika wraz z ramą zostanie połączona z nową budą. Niestety nie będzie to buda od klasycznej wersji Discovery 200tdi tylko model młodszy.
Nad całym zabiegiem czuwa Mariusz Kuźmijczuk z firmy AFC Land ze Świebodzic.
Wkrótce odsłona nowej wersji starego Kiosku!!!
Ważne, że przetrwała dusza!
GLiM
#czucprzygode
Przykro... najważniejsze, że dusza a z nią przygota przetrwają.
OdpowiedzUsuń